czwartek, 25 kwietnia 2013

Zalęgły się nam w domu smoki i jeszcze ta skórzana piłka...

Martynka poprosiła mnie o smoka bo Barbie nie ma na czym latać. Zgodziłam się, poszukałam inspiracji i ze starego płaszczyka wyszedł taki gad. Wzór ( ale zmieniony) wzięłam z jednej ruskiej stronki ale nie zapisałam sobie i nie mogę teraz znaleźć :(

Smok według mojego dziecka pozostawia wiele do życzenia ale cóż staram się.







Oczywiście Zofia także zapragnęła mieć ale bardziej dziewczyńskiego. Zrobiłam tą zalotną smoczycę z całuskiem ze starej rozciągniętej bluzeczki. Opierałam się na tym. Ale wyszło coś takiego:




  Po tej radosnej twórczości dziewczynki zadały pytanie "a co dla Wojcia?" Więc dla Wojcia nocna furia zrobiona ze starych butów. Wzór z tej stronki.





 

Cała zgraja prezentuje się następująco
 


Do tego jeszcze wpadła mi w ręce piłka. Pozszywałam przypadkowe kawałki skóry, które wypchałam przypadkowymi skrawkami materiału. Piłka powstała z myślą o wyjazdach rekonstrukcyjnych, żeby dzieci miały się czym bawić. ( nie mam żadnych info o takich znaleziskach ale dzieci coś robić muszą a takie coś nie kole tak w oczy jak kucyki pony )







i jeszcze lepsze zdjecie mojego duszka dla Lesia. Z niego też jestem dumna





8 komentarzy:

  1. Dobrze się czyta Twojego bloga, wiem to bo przeczytałem całego jednym haustem. Jak tak piszesz to robi wrażenie, że jest całkiem fajowo w Twoim życiu. To mnie bardzo cieszy i mam nadzieję, że tak na prawdę jest mimo przeprowadzki i szukania domu-niedomu Moniku :) Świetna ta poczwara dla Wojcia. Jest straszny... brrrr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Mat. Jestem Ci winna wiadomość, że jednak coś w życiu robię :)Wojciowi się smok podoba. Wiesz, w moim życiu jest fajnie. Tylko drobnostki zdarzają się niefajne ale ja już na nie nie patrze- patrze na ogół spraw. Teraz pracuje nad mrocznym aniołem dla mojego brata- to dopiero będzie straszne )

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wiadomości, ucieszyły mnie :)

    Czarny smok Wojcia jest cudny :) Wszystkie są cudne!

    Ładnie piszesz Moniku. Zręcznie myśli przekładasz na zdania. Informuję Cie, bo chcę, żebyś wiedziała na pewno, że to nieprzeciętna zdolność, bo takiej kombinacji jak u Ciebie wyrażania myśli i poczucia humoru nie spotyka się przeciętnie u ludzi.

    I cieszy mnie, że drobnostki odróżniają Ci się od ogółu. To bardzo ważne i bardzo mnie cieszy! Ja to tak kiedyś coś tak widziałem u Ciebie, że może to coś takiego. Cieszę się bardzo, że ogarnęło się to samorzutnie u Monika :)))))))) Bardzo :)

    Czy chciałabyś, żebym rozgłaszał wszem i wobec mam spodziewających się dzieci/mających dzieci, że znam jednego wytwórcę legendranych stworzeń z legend i że można kupować?

    3maj się Moniku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz rozgłaszać, chętnie powiększę liczbę smoków na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamawiam posta na Twoim blogu. Chcę, żeby traktował o tym - jaką drogę obrać, by poznać rodzimowierstwo słowiańskie - krótkie wprowadzenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapytałem, bo czytam Starą Baśń. To jest ciekawe dla mnie. Nie wiem czy Stara Baśń to dobre źródło na wiedzę o czasach przed chrystianizacją. Czy spełnienie mojego zamówienia-prośby jest możliwe, powiedz proszę. Pozdrawiam Cie Moniku serdeczniaście :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne smoki, podziwiam wyobraźnie :) I duszek uroczy, ujął mnie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Laodike Sommer Dziękuję, właściwie tylko nagięłam pod siebie gotowe projekty.'

    OdpowiedzUsuń